Judasz został wybrany przez samego Pana Jezusa na szczególnego ucznia
KIM BYŁ?
Judasz był jednym z dwunastu apostołów. Został więc wybrany przez samego Pana Jezusa na Jego szczególnego ucznia. Prawdopodobnie był jedynym spośród apostołów który nie pochodził z Galilei. Przez autorów Nowego Testamentu często jest jego imię wspominane wraz z uwagą „który zdradził Jezusa”. Oczywiście, dopiero po fakcie można było patrzeć na Judasza jako na osobę obarczoną tak wielkim i wstydliwym obciążeniem. W latach gdy chodził razem z Jezusem, był takim samym apostołem jak inni. Co więcej, w jakiś sposób był wyróżniony, gdyż opiekował się wspólnymi pieniędzmi Pana Jezusa z apostołami. Oznacza to, że cieszył się ich zaufaniem - przynajmniej do czasu. Skoro był w gronie Dwunastu, to jak wszyscy inni apostołowie był uczestnikiem niezwykłych wydarzeń. Towarzysząc Jezusowi chodził na misje, uwalniał od złych duchów, być może także uzdrawiał i był świadkiem cudów.
ZROZUMIEĆ JUDASZA?
Judasza nie lubimy, gdyż dokonał wyjątkowo wstydliwego występku. Otóż zdradził Pana Jezusa i przyczynił się do Jego śmierci. Ponadto, apostołowie doszli do wniosku, że ich okradał - znajduje to odbicie w opinii św. Jana (J 12,6). Także tu znajdujemy opinię, że Judasz był fałszywy i manipulował - sprytnie motywował swoje działania w inny sposób niż było to w rzeczywistości. Otóż udawał, że dba o biednych, a w istocie dbał o samego siebie, czyli o pieniądze, które potem podkradał.
Różne są teorie dlaczego Judasz zdradził Pana Jezusa. Jedna z nich jest taka, że próbował ocalić Pana Jezusa przed narastającą groźbą takich wydarzeń, które doprowadziłyby do katastrofy. Do zamieszek, do interwencji Rzymian i do uwięzienia, a także być może zabicia Pana Jezusa i jego uczniów. Myślał sobie, że trzeba przerwać ten marsz ku katastrofie. Chciał doprowadzić do tego, by Pan Jezus stanął przed sanhedrynem i wytłumaczył o co mu chodzi. A może by sanhedryn wytłumaczył Panu Jezusowi jakie popełnia błędy? Przecież Judasz nie we wszystkim zgadzał się z Panem Jezusem i pewnie chętnie by się włączył do takiej polemiki, czasami po stronie sanhedrynu...
I tu dochodzimy do bardzo charakterystycznej cechy Judasza. Otóż jest on SAMODZIELNY. Dokładniej mówiąc, próbuje być samodzielny, albo wydaje mu się, że należy być samodzielny. Judaszowi wydaje się, że trzeba być niezależnym, trzeba mieć własny ogląd każdej sprawy, patrzeć krytycznie, w sposób wolny od opinii innych ludzi. Istnieje taka koncepcja i do dzisiaj się ma bardzo dobrze - oparta jest na braku zaufania do autorytetów. Jakże często ulegamy tej pokusie! I jakże naturalna się nam wydaje, gdy tyle niemiłych faktów jest ujawnianych o znanych publicznie osobach. A świat się niewiele zmienia. Wtedy też były różne „afery”. Znamy niektóre, choćby tę z kazirodztwem Heroda, którą Jan Chrzciciel przepłacił życiem. Nietrudno było dojść do wniosku, że każdy autorytet jest wątpliwy, i że trzeba mieć swoje prywatne zdanie w każdej kwestii. Albo „brak zdania”, co też jest jakimś zdaniem.
W rzeczywistości Judasz nie jest niezależny. W rzeczywistości oddaje się wpływom Złego Ducha. Pismo nawet mówi w jednym miejscu, bezpośrednio przed zdradą, że wstąpił w niego Szatan (J 13,27).
Judasz widzi zagrożenia, oraz widzi, że nikt go nie słucha. Więc bierze sprawy w swoje ręce. Jestem osobiście przekonany, że idąc do sanhedrynu żeby zdradzić Pana Jezusa, Judasz nie miał złych zamiarów. Myślę raczej, że on chciał dobrze. Ale działał we własnym autorytecie. Nie uznawał innych autorytetów. Nie uznawał autorytetu Pana Jezusa ani kolegium apostołów. Co więcej, działał pod wpływem Złego Ducha. Dlatego to jego dobre zamierzenie zamieniło się coś bardzo złego, w coś, czego nie dało się cofnąć ani wymazać. Judasz zorientował się że popełnił straszny błąd i próbował jakoś go naprawić. Poszedł więc jeszcze raz do sanhedrynu i oddał pieniądze jakie od nich dostał. Ale już nic się nie dało zrobić. Zorientował się że błąd był fatalny i doprowadził do tragedii. Żałował. Poczuł smutek, poczuł rozpacz.
Dlaczego jednak nie zachował się tak jak Piotr i płacząc gorzko nie wrócił do apostołów, a potem do Jezusa? Dlatego, bo uważał, że człowiek powinien radzić sobie sam i sam ponosić konsekwencje swoich czynów. Twarda logika, zimna sprawiedliwość. I w tej swojej samodzielnej sprawiedliwości dokończył żywota – zginął z własnej ręki.
LEPIEJ ŻEBY SIĘ NIE NARODZIŁ?
Najbardziej niezwykłą opinią o Judaszu są jakże przykre słowa Pana Jezusa brzmiące „Byłoby lepiej dla tego człowieka, żeby się nie narodził” (Mt 26,24). Jak to? Jak to, że lepiej żeby ten człowiek się nie narodził?
I to mówi sam Pan Jezus, Ten który panuje nad wszystkim, jest stworzycielem każdego człowieka? Czyżby Pan Bóg się pomylił powołując Judasza do życia???
Nie wiem czy istnieje dobre wytłumaczenie tych słów. Znajduję jednak jakieś rozwiązanie tej zagadki. Wymaga ono co prawda pewnej ingerencji w tekst zapisany przez ewangelistów. Ingerencje takie są niekiedy dopuszczalne i stosowane przez tłumaczy i egzegetów, by zrozumieć tekst Słowa. W Biblii słowa takie są ujmowane w nawiasy [o, takie jak te]. Pozwólcie więc warunkowo także mi na taką niewielką ingerencję. Jeśli się mylę, posuwam za daleko, wybaczcie. Sami oceńcie.
Gdybyśmy wyobrazili sobie, że zdanie „byłoby lepiej żeby się nie narodził” nie jest ocenną tezą wygłoszono przez Pana Jezusa, ale jest... cytatem z myśli Judasza o samym sobie, czyli gdyby dodać do oryginalnie zapisanych słów jeszcze:
„[On myśli o sobie, że] byłoby lepiej dla tego człowieka, żeby się nie narodził” to odkrywamy tajemnicę! To nie Pan Jezus go ocenia, ale on sam siebie tak ocenia! To nie Pan Jezus go potępia, ale on sam siebie!
DEPRESJA
Otóż wtedy jasne staje się, że Judasz żył w głębokiej depresji! Dla osób w depresji charakterystyczne jest negatywne, pesymistyczne patrzenie na świat i na samych siebie. Charakterystyczna jest niska samoocena i myśli samobójcze. Judasz gdy poszedł do sanhedrynu zdradzić Pana Jezusa, to nie targował się o cenę, ale zgodził się na kwotę jaką mu wyznaczono. Widać tu, że nie potrafił sam siebie ocenić i wyznaczyć godziwej ceny.
Najlepszym dowodem że Judasz był w depresji jest to właśnie, jak zareagował na swoją największą w życiu klęskę. Na niepowodzenie swojego planu, w efekcie na współudział w uśmierceniu Pana Jezusa. „Znowu chciałem dobrze, ale wyszło fatalnie. Znowu popsułem wszystko. Jestem do niczego.” Zareagował tak, jak reagują osoby w głębokiej depresji - popełnił samobójstwo.
Uważam że teza o depresji Judasza jest tak wyraźna, że nawet bez tych słów, które zaproponowałem do oryginalnego tekstu, jest ona wystarczająco jasna.
Można się zastanawiać jaka była przyczyna tej depresji. Judasz przejawiał szereg szczególnych cech:
- miał łatwość w kłamaniu,
- kradł,
- okradał nawet swoich najlepszych przyjaciół,
- obojętne mu były zasady, chyba, że miały być korzystne dla niego,
- nie dotrzymywał słowa,
- miał trudności w utrzymaniu więzi z innymi,
- miał trudności w poddaniu się autorytetom...
Współczesna psychologia potrafi łączyć te cechy w różne zespoły chorobowe. Często wypływają one z zaniedbań rodzicielskich, czasami już w okresie wczesnego dzieciństwa.
Nie do końca więc sposób myślenia Judasza był pod jego kontrolą. Być może wpływ na jego logikę i zdolność podejmowania dobrych decyzji miały zaniedbania i obciążenia wyniesione ze swojego domu, rany otrzymane od ludzi oraz trwałe emocjonalne deficyty.
WSPÓŁCZUCIE
Dlatego należy temu człowiekowi głęboko współczuć. Pan Jezus mówił "nie potępiajcie, abyście sami nie byli potępieni". My także nie potępiajmy Judasza. Oczywiście, to co zrobił było podłe, ale on także ma szansę skorzystać z powszechności zbawienia. Nie nam rozsądzać gdzie kończą się granice Miłosierdzia Bożego.
Można też jemu współczuć, że nie przyszedł do Najlepszego Lekarza i nie poprosił Go „Mistrzu, ulecz mnie z mojej niemocy, z mojego chłodu, z mojej nieuczciwości, z mojej nieufności.”
Najlepszy Lekarz był tak blisko, codziennie!
Wtedy On może by odpowiedział „To nie twoja wina Judaszu, że jesteś w swym sercu taki. To ludzie ciebie takim uczynili (por. Mt 19, 12). A moją i Ojca chwałą będzie, że będziesz uleczony. Żyj w szczęściu, wolny od niemocy, wolny od depresji, wolny od Złego!”
Historia Zbawienia i historia Judasza by wtedy zostały dokonane inaczej.
No, ale Judasz nie zechciał przyjść do Jezusa. Został samodzielny i nie poddał się komukolwiek z ludzi dobrej woli.
Dzięki Ci Boże, że możemy do Ciebie przychodzić, każdego dnia, nawet dzisiaj!
Wojciech Kotas,
zastanawiając się nad przyczynami podejmowania złych decyzji
Gdynia, 2020
więcej tekstów "Z dziennika duchowego" znajdziesz na http://czasdlarodzin.pl/opinie/z-dziennika-duchowego.html
masz pytanie, uwagę, komentarz do autora? napisz do nas przez formularz internetowy http://czasdlarodzin.pl/kontakt.html