Gdzie program obecnie rządzącej partii dla Polski i Polaków? Gdzie konkretne projekty naprawy Rzeczypospolitej? Zamiast tego nieustannie ciągnie się czarna baśń z księgi braci Grimm o krwiożerczych wilkołakach – uważa pisarz Marek Nowakowski.
Autor jest pisarzem, scenarzystą i publicystą, laureatem wielu nagród literackich. Wczasach PRL był związany z opozycją demokratyczną, w roku 1977 współtworzył podziemne pismo literackie „Zapis"
Całość w Rzeczpospolitej: http://www.rp.pl/artykul/9157,728967-Marek-Nowakowski-o-kampanii-wyborczej-PO-i-PiS.html?p=1
Wirtualny świat z taką inwencją tworzony przez tyle lat rozpada się jak domek z kart. Pojawiają się zewsząd ludzie rozczarowani, udręczeni, przyciśnięci biedą i brakiem perspektyw. Młodzi i starzy. Dlatego w sukurs zagrożonym rządzącym ruszyli wierni celebryci. Postanowili przestraszyć młodych wyborców, licząc na ich niewiedzę o przeszłości. Przedstawiają okres rządów PiS jako stalinizm w zmodyfikowanej postaci. Przemoc, tajne służby szaleją, wpadają o świcie i wywlekają z mieszkań niewinnych obywateli w kajdanach. Panuje atmosfera strachu i zaszczucia. Tworzą apokaliptyczną wizję policyjnego państwa z gospodarką w ruinie i popsutą reputacją w Europie. Taki fundują wirtual.
Przypomnieć należy, jak było naprawdę. Rząd PiS rządził tak krótko, będąc w stanie ciągłego oblężenia. Atakowany przez PO, wszystkie formacje lewicy, prywatne media, potężną grupę miliarderów i postkomunistyczne środowisko tajnych służb rodem z PRL. Drużyna niezawodnych celebrytów w tym przodowała. Przypomnijcie szyderców i paszkwilantów, którzy nie przebierali w słowach, panią Monikę Olejnik, panów Miecugowa, Morozowskiego, Sianeckiego, Lisa i innych.