Witajcie.
Chcielibyśmy się z Wami podzielić naszym doświadczeniem służenia jako głoszący. Bycie po drugiej stronie dało nam możliwość odkrycia czegoś nowego, innego, nieosiągalnego w naszym odczuciu.
Wiele razy w modlitwie mówiłem iż chciałbym nieść Słowo Boże ale oboje zdawaliśmy sobie sprawę o naszym braku predyspozycji do takiej służby. Bóg, jak to Bóg twierdzi inaczej. Zaprowadził nas na kurs Akwilla i Pryscilla. Na tym kursie pojawiła się myśl spróbować być w ekipie prowadzącej takie wydarzenie. I tak się stało. Niestety pojawiło się też przerażenie, myśli mówiące o naszych słabych stronach w mówieniu na forum. To nie jest mówienie czegokolwiek, to jest przecież ewangelizacja. Byłem gotów napisać o naszej rezygnacji w wygłaszaniu konferencji. Dwa dni przed kursem położyłem się spać w wielkim lęku. Długo nie mogłem zasnąć gdyż kłębiły mi się myśli o braku dobrego przygotowania się, braku dobrego planu. Przyszedł Jezus i uspokoił moje rozkołatane serce, uspokoił moje emocje i dał mi plan. Na drugi dzień wstałem już spokojny i przystąpiłem do realizowania tego planu. Jak widać Bóg jak to Bóg, ma plan. Nie ma nic niemożliwego dla Jezusa. My w naszej słabości zwątpiliśmy, poddaliśmy się. Jezus odkrył przed nami coś nowego, nowe możliwości pokazując, że nie jesteśmy słabi. Jezus poprowadził nas, dał spokój i siłę. I tak oto znaleźliśmy się po drugiej stronie. Pomimo iż zdenerwowanie trochę było, to pozwoliliśmy się prowadzić Duchowi Św. Bóg ma plan, tak mówiłem do uczestników. Bóg ma plan dla każdego z nas. Bóg chciał abyśmy służyli innym i cieszę się, że poszliśmy za tym wezwaniem.
Chwała Panu.
Sławka i Grzegorz, wakacje 2015